W starej katedrze w Bresci jeszcze tydzień potrwa wystawa i konkurs szopek. Szopki są różne, od tradycyjnych do bardzo nowatorskich, najwięcej z prowincji Brescia, ale również z całych Włoch oraz z całego świata. Sporo afrykańskich, estońska, filipińska, dwie polskie…
Zrobiłam zdjęcia wszystkim, ale pokazuję jedynie te, które moim zdaniem są najciekawsze. Niektóre szopki były tak malutkie, że dopiero na zdjęciach widzę, jakie są piękne. Nie wszystkie zdjęcia wyszły, bo ciemno, zakaz flesza. Bardzo dużo szopek było za szkłem, więc co z tego, że były oświetlone, jak światło odbijało się od szkła. No ale jednak coś tam wyszło.
Szopka jest tradycyjną dekoracją na Boże Narodzenie we Włoszech. Natomiast znaną nam „od zawsze” choinkę sprowadził na Plac Św. Piotra w Rzymie dopiero Jan Paweł II w 1982 roku. Włochom dekoracja się spodobała i od tamtej pory w grudniu i styczniu choinki zdobią miejskie place, ulice, domy i mieszkania Włochów, choć nie wyparły szopek. Czyli tradycja choinki na Boże Narodzenie przyszła do Włoch z Polski.
Największe wrażenie zrobiła na mnie ta szopka, której zdjęcie wstawiam poniżej, dlatego jej zdjęcie umieszczam oddzielnie. Obóz koncentracyjny, a nad bramą poruszający napis „MIŁOŚĆ CZYNI WOLNYM”, kojarzący się jednoznacznie… To parafraza napisu nad bramą obozu koncentracyjnego w Auschwitz.
Tegoroczny 45. konkurs dobiega końca. Ale za rok ponownie odbędzie się wystawa i konkurs szopek w Bresci, więc już teraz obiecuję kolejną relację fotograficzną.